Gdy ktoś nie puka do drzwi

24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę. Przekraczając granicę niezawisłego państwa, przekroczyły próg domu jego mieszkańców, nie pukając do drzwi, lecz je brutalnie wyważając. Spadające bomby, domy zamieniane w gruzowisko sprawiły, że miliony ludzi z dnia na dzień opuścić musiało w pośpiechu ojczyznę,  zabierając ze sobą plecak, w który jednak nie sposób pomieścić całego życia, przede wszystkim wspomnień, ukochanych miejsc, spotkań z rodziną i przyjaciółmi, a w przypadku najmłodszych – szkoły, koleżanek i kolegów oraz nauczycieli. Trzeba było to wszystko zostawić i wziąć ze sobą   kilka najpotrzebniejszych rzeczy oraz tęsknotę za domem i wyruszyć w nieznaną, mgliście się rysującą przyszłość z przekonaniem w sercu, że kiedyś będzie można wrócić do siebie, ale też z nadzieję, że tymczasowo odnajdzie się gdzieś namiastkę utraconego gniazda.

Zdecydowana większość uchodźców z Ukrainy trafiła do Polski. Niektórzy przyjechali do Mosiny, a uczniowie rozpoczęli naukę w naszej szkole. Obecnie uczy się w niej pięćdziesięcioro dwoje dzieci z Ukrainy. Od pierwszego dnia dyrekcja, nauczyciele, pracownicy szkoły, rodzice, zaprzyjaźnione z naszą szkołą firmy zewnętrzne z potrzeby serca pomagają tym, którzy tej pomocy potrzebują, bowiem miłość bliźniego sprawia, że nie można stać bezczynnie wobec ludzkiego dramatu. Każdy z nas stara się więc na różne sposoby nieść pomoc.

Naukę w naszej szkole każdy ukraiński uczeń rozpoczyna od spotkania z Panią Dyrektor, która stara się rozpoznać oczekiwania i potrzeby, zarówno dzieci jak i ich rodziców, którzy podczas tych rozmów towarzyszą uczniom. Padają wówczas pytania dające rozmówcom poczucie bezpieczeństwa i przekonania, że każdy z nich jest ważny, traktowany podmiotowo, z życzliwością i z troską. W miarę możliwości dyrekcja podejmuje działania, aby do poszczególnych klas trafiało po kilkoro ukraińskich dzieci, co sprawia, mamy przynajmniej taką nadzieję, że czują się one mniej samotne podczas pierwszych dni pobytu w nowym, zupełnie im nieznanym, obcym środowisku.

Zdajemy sobie sprawę, że przybywający do nas uczniowie pozostawili wszystko w swojej ojczyźnie, także przybory szkolne, dlatego przygotowaliśmy dla każdego z nich wyprawkę, na którą składają się: plecak i wszystko, co potrzebne jest, by zasiąść w roli ucznia w szkolnej ławce.

By sprawić naszym nowym uczniom przyjemność i spowodować, by choć na chwilę zapomnieli o swoim trudnym losie, by choć na moment wyzbyli się lęku, który najczęściej czai się gdzieś w zakamarkach duszy, każde dziecko otrzymuje pierwszego dnia pobytu u nas maskotkę, by nocą móc się do niej przytulić i poczuć się bezpieczniej. Każdy  też dzięki zewnętrznej firmie, której udostępniamy w szkole pomieszczenia, może nieodpłatnie uczestniczyć w  zajęciach tanecznych oraz w zajęciach z taekwondo. W stołówce natomiast każdego dnia czeka na chętnych ciepły posiłek.

Warto też wspomnieć o naszych uczniach, którzy w piękny sposób opiekują się swymi ukraińskimi koleżankami i kolegami i to jest najwartościowsze. Bariery językowe w przypadku dzieci, zwłaszcza tych najmłodszych, właściwie nie istnieją. Na oczach nas, dorosłych, rodzą się nowe przyjacielskie relacje, zawiązywane w jakże trudnej rzeczywistości, której powagę i ciężar dźwigają na swych barkach także mosińscy uczniowie.

Każdego dnia, w tej zupełnie nieoczekiwanej i zaskakującej sytuacji zdajemy najtrudniejszy egzamin – egzamin z człowieczeństwa. To nie jest egzamin z teorii, nie można się tu niczego wyuczyć ani niczego przećwiczyć, a jak napisała w jednym ze swych wierszy Wisława Szymborska: „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono” bowiem najgłębsze właściwości naszej natury są ukryte, a ujawniają się dopiero w obliczu ogromnej tragedii.

Życzymy naszym nowym koleżankom i kolegom, by dobrze czuli się w naszej szkole i w naszym mieście. Głęboko wierzymy w to, właściwie to jesteśmy o tym przekonani, że przyjdzie taki dzień, kiedy będziecie mogli wrócić do swego domu, do swojej szkoły, do swego oswojonego życia, do swoich koleżanek i kolegów, nie zapominając jednocześnie o tych, których zyskaliście po sąsiedzku, tuż za granicą waszego kraju, w Polsce, w Mosinie, w naszej szkole.

Wiesława Szubarga

Skip to content