Upamiętnienie 80. rocznicy sprawy mosińskiej „Sache Moschin”

12 września w Szkole Podstawowej nr 2 w Mosinie miało miejsce niezwykłe spotkanie, którego celem było upamiętnienie tragicznych wydarzeń mających miejsce 80 lat wcześniej w Mosinie. Wydarzenie, o którym mowa, przeszło do historii pod nazwą sprawa mosińska, Sache Moschin.

Na uroczystość, której inicjatorkami były p. wicedyrektor Beata Buchwald oraz p. Anna Ciesielska przybyli liczni Goście, a wśród nich najważniejsza osoba, Świadek wydarzeń, który jako dziecko trafił do niemieckiego obozu, p. Bohdan Kończak, przybyła też jego wnuczka. Swoją obecnością zaszczycili nas również: zastępca Burmistrza Gminy Mosina, p. Roman Kolankiewicz, dyrektor Galerii Sztuki w Mosinie, p. Dorota Strzelecka, instruktor ds. Galerii Historycznej, p. Agnieszka Bereta, Kustosze Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie, p. Jacek Nawrocik i p. Krzysztof Ciechanowski, Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Mosinie, p. Alicja Trybus, Wicedyrektor szkoły, p. Agnieszka Stachowska – Bimkiewicz, p. Irena Piotrowska, p. Wanda Bech, p. Anna Arlt-Stelmachowska, nauczyciele oraz młodzież najstarszych klas.

Szanownych Gości powitał Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Mosinie, p. Alicja Trybus, zaś spotkanie poprowadziła p. Wicedyrektor, Beata Buchwald.

Zgromadzeni z wielką uwagą wysłuchali wykładu p. Jacka Nawrocika (wzbogaconego fotorelacją) o dramatycznych dla mosinian wydarzeniach. Szanowny gość wspólnie z p. Renatą Wełniak zbadali wydarzenia nazywane powszechnie sprawą mosińską, czego efektem jest publikacja: „Sprawa mosińska 1943”. By uzmysłowić zebranym ogrom tragedii, który stał się udziałem mosinian, prelegent opowiedział, o tym, co w Mosinie działo się przed wybuchem wojny. Oto niewielkie miasto tętniło życiem, prężnie działały organizacje kulturalne i społeczne, ludzie mieli plany, snuli marzenia, najmłodsi korzystali z uroków dzieciństwa. Spokojny świat doszczętnie zburzyła wojna. To ona sprowadziła nieszczęście i ogromne cierpienie na tak wielu niewinnych ludzi, o czym w niezwykle sugestywny sposób opowiedział p. Jacek Nawrocik.

Po wysłuchaniu wykładu p. Beata Buchwald przedstawiła wojnę oczami rodzin, mieszkańców Mosiny i jej okolic. Zaprezentowane historie, wzruszające i często bardzo bolesne, to w większości efekt pracy badawczej, które autorka wystąpienia prowadziła we współpracy z p. Anną Ciesielską i z uczniami w ramach projektów oraz konkursów, których celem było spisanie rodzinnych historii związanych z tym, co wydarzyło się w naszym mieście jesienią 1939 roku, kiedy to pewnego październikowego dnia Niemcy uwięzili 23 mieszkańców Mosiny i okolicznych wsi w miejscowej bóżnicy. 20 października na mosińskim rynku padły strzały. Na oczach rodzin, sąsiadów i przyjaciół rozstrzelano 15 obywateli Mosiny i okolic. Na Placu 20 Października znajduje się tablica upamiętniająca pomordowanych. To przy niej każdego roku, w rocznicę tego tragicznego wydarzenia, gromadzą się mieszkańcy i władze naszego miasta, by w ciszy oddać hołd tym, którzy za prawość i niewinność zostali w bestialski sposób pozbawieni życia.

W tę wojenną opowieść o losach mosinian wpisują się też historie związane z wysiedlaniem ludności do Generalnej Guberni. Warto w tym miejscu wspomnieć, że kilka lat temu, w celu upamiętnienia tych wydarzeń, p. Beata Buchwald realizowała z uczniami projekt Jasnowłosa prowincja. W ramach tego przedsięwzięcia przeprowadzono 12 wywiadów, których transkrypcji dokonała p. Beata Buchwald, przygotowano też wystawę w Izbie muzealnej w Mosinie.

Zwróćmy uwagę, że wojna odcisnęła swoje piętno nie tylko na dorosłych, dotknęła także najmłodszych mieszkańców naszego kraju i naszego miasta. 11 września po raz pierwszy obchodziliśmy Narodowy Dzień Polskich Dzieci Wojny. W związku z tym wydarzeniem na budynku urzędu miejskiego w Mosinie umieszczono tablicę poświęconą pamięci mosińskich dzieci, które trafiły do niemieckiego obozu w Łodzi w 1943 roku.  Czterdzieścioro ośmioro mosińskich dzieci, które odebrano zrozpaczonym rodzinom, wywieziono do niemieckiego obozu dla młodocianych Polaków w łodzi. Dzieci, które miały mniej niż dwa lata, trafiły do sierocińców.

Kazimierz Cieślewicz był najstarszym z mosińskich dzieci, które trafiły do Łodzi. O tej rodzinnej historii dotyczącej p. Kazimierza opowiedziała w piękny sposób, pokazując jednocześnie, jak kultywować w rodzinach pamięć o tych wydarzeniach, p. Anna Arlt-Stelmachowska.

Wśród dzieci, które boleśnie odczuły skutki wojny i w jej wyniku utraciły wszystko to, co kojarzy się z dzieciństwem, znalazł się również p. Bohdan Kończak, który dziesięć lat temu udzielił nam obszernego wywiadu, o czym opowiedziała p. Anna Ciesielska. Podczas spotkania przedstawiono dwa fragmenty nagrania, które wówczas powstało, następnie uczniowie odczytali wybrane fragmenty wspomnianego wywiadu.

Spotkaniu, które miało miejsce w naszej szkole, towarzyszyła podniosła atmosfera. Udzieliła się ona także młodzieży. Zapewne ta ogromna lekcja tragicznej historii mosińskich rodzin, w tym dzieci, sprawi, że młodzi ludzie jeszcze bardziej docenią fakt, że żyją w wolnej ojczyźnie, że mogą się uczyć, rozwijać swoje pasje, cieszyć się obecnością rodziny i przyjaciół, bez lęku zasypiać i spokojnie się budzić. Być może uświadomią też sobie, że wolność nie jest dana raz na zawsze. To jest dar, jak mówił Święty Jan Paweł II, i nieustanne zadanie. To zadanie to między innymi podtrzymywanie pamięci o dramatycznej przeszłości i zabieganie o to, by już nigdy nie dotknęła nas tragedia, jaką niesie ze sobą wojna.

FOTOGALERIA

Wiesława Szubarga

 

Skip to content