Wigilijny opłatek jak mgiełka

Nazwa vigiliae oznacza zwyczaj nocnych czuwań. Przez kościół katolicki została przejęta na oznaczenie wieczoru poprzedzającego ważne święto kościelne, zwłaszcza Boże Narodzenie. Symbolika wigilijnego wieczoru jest bardzo bogata, jednak wydaje się, że warto skupić się na chwili stanowiącej początek tego niezwykłego wieczoru, gdyż moment ten nasycony jest głębokim przekazem, który dotyczy wspólnego bycia razem. O zwyczaju dzielenia się chlebem tak w wierszu „Opłatek” napisał Cyprian Kamil Norwid:

Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny
Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.

Ten chleb, o którym w tak wzruszający, podniosły i uroczysty sposób mówi poeta, wypiekany jest podobnie jak tradycyjny chleb, z białej mąki i wody, jednak w odróżnieniu od niego bez dodatku drożdży i soli. Powstały w ten sposób cienki płatek, wygląda jak mgiełka i tak nazywany był w czasach, gdy wypiekali go benedyktyni z klasztoru w Cluny (we Francji). „Pieczono tam opłatki z zachowaniem uroczystego rytuału, mającego podkreślać sakralny charakter pieczywa. Na opłatki brano najlepsze ziarna i mielono je w specjalnych, tylko do tego celu używanych, młynkach. Mąki w nich zmielonej nie wolno było używać do wypieku innego chleba”. https://www.podkowianskimagazyn.pl/nr38/oplatek.htm

Zanim podzielimy się opłatkiem, on śnieżnobiały, spoczywa na talerzyku ułożonym na równie śnieżnobiałym obrusie i czeka, aż zabłyśnie pierwsza gwiazda, a w przestrzeni domu rozgoszczą się słowa z Ewangelii św. Łukasza o narodzeniu Pana Jezusa. Po tych słowach bierzemy go w dłonie, by podzielić się nim z drugim człowiekiem. Gdy przekazujemy go sobie na początku wieczerzy wigilijnej, jako symbol chleba eucharystycznego, obecny jest z nami Chrystus: „Bo gdzie dwóch lub trzech jest zebranych w moje imię, tam jestem wśród nich”(Mt 18,20). Wtedy opłatek staje się znakiem pojednania, szacunku i miłości.

Symbolika opłatka przejawia się nie tylko w wymiarze duchowym, bowiem samo słowo „chleb” sprawia, że z duchowym wymiarem składanych życzeń łączy się także ten doczesny, który przywodzi na myśl modlitwę Ojcze Nasz: „chleba naszego powszedniego racz nam dać Panie”.

Nasi przodkowie głęboko wierzyli, że „kto łamie się opłatkiem, nie zazna głodu w nadchodzącym roku. Obchodzenie domu z trzymanym w dłoni opłatkiem miało zapobiec ewentualnemu pożarowi. Jego okruchy gospodarze wrzucali do studni, aby oczyścić wodę. Na pozostawionych na stole cząstkach opłatka stawiano miski z wigilijnymi daniami, a następnie sprawdzano, do której się przykleił. Przyklejony do miski zapowiadał urodzaj rośliny, z której przygotowana była potrawa”. https://www.kalendarzrolnikow.pl/4507/historia-wigilijnego-oplatka

Opłatkiem gospodarze dzielili się także ze zwierzętami gospodarskimi. Z każdej potrawy odkładano po łyżce dla bydła, a po wigilijnej wieczerzy odwiedzano z pełną miską oborę. Jadło – wraz z opłatkiem – było dzielone między zwierzęta, co miało chronić je przed chorobami.

Olbrzymia jest moc opłatka. Dla nas Polaków ma i miał on szczególne znaczenie. Tak było zawsze, zwłaszcza wtedy, gdy ojczyzna była zniewolona i kiedy jedynie wiara w Boga dodawała walczącym siły i podtrzymywała ich na duchu. Dzięki niej nie tracili nadziei na odzyskanie przez ojczyznę wolności. Warto w tym miejscu przytoczyć wiersz Artura Oppmana List z opłatkiem:

Z opłatkiem list ci posyłam mój synku
A kiedy kładłam opłatek do listu,
To mi się zdało, że ci w upominku
Ślę coś od Boga, co pośród kul świstu
Będzie cię bronić, gdy przyjdzie pożoga
Bitwy… opłatek od matki i Boga…

Dzieląc się opłatkiem przy wigilijnym stole, dzielmy się miłością. A skoro tak, to po raz kolejny sięgnijmy do poezji:

Łamiąc opłatek święty,
Pomnijcie, że dzień ten radosny
W miłości jest poczęty;
Jan Kasprowicz

Wszelkie trudności i nieporozumienia spróbujmy przełamać wraz z opłatkiem. I trwajmy w tym stanie pojednania nie tylko w wigilijny wieczór, ale już zawsze.

Wiesława Szubarga

Skip to content